Było trzeba, to poszedłem na wojnę…

W zeszłym roku byłem osiem dni w Kijowie. Było trzeba, to poszedłem na wojnę. Nie zmyślam. Czasem kłamstwo sprawia, że prawda staje się bardziej wiarygodna. Wiem, że „białe kłamstwa” prowadzą na manowce i że mają swoją wagę i obciążają przede wszystkim kłamiącego (pamiętacie ostatnie kłamstwo w „Jądrze ciemności” Josepha Conrada? A wiecie, że autor powiedział kiedyś, że umieścił w narracji to „białe” — cóż za ironia — kłamstwo, bo bez niego byłoby zbyt ciemno?). Teraz, że tak się wyrażę, stoję w prawdzie, nawet jeśli jest ona bolesna dla wszystkich wokół…