W pierwszym audio-wizualnym materiale promującym grę Cyberpunk 2077[1] użyto wyłącznie syntetycznych dźwięków, które przywodzą na myśl estetykę sci-fi z lat 80. Narastająca kakofonia pulsujących sampli, w trakcie wyłaniania się kolejnych grafik, staje się coraz bardziej upstrzona piknięciami, szumami i zakłóceniami. Narracja rozpoczęta tym osiemnastosekundowym zwiastunem z października 2012 została wznowiona onomatopeją „*beep*”[2], która przeszła do historii growego marketingu oraz doczekała się tysięcy artykułów i analiz. Treść lakonicznego tweeta opublikowanego w styczniu 2018 roku zwiększyła giełdową wartość spółki CD Projekt RED i idealnie współgrała z wspomnianym trailerem title reveal. Sławetne piknięcie zaangażowało miliony osób – wygenerowało 3,6 tys. komentarzy na Twitterze, a 21 tys. użytkowników tego portalu podało je dalej. W tej komunikacji pierwsze skrzypce zagrała jednak cisza – gdyby nie zamilknięcie marketingu na długi czas, „beepnięcie” najpewniej nie wywołałoby aż takich emocji.
Niespełna trzy miesiące po trailerze prezentującym logotyp do sieci trafiła animacja wykorzystująca remiks utworu Bullets nagranego przez zespół Archive[3]. Muzyka w tym teaserze wzbogacona została o dźwięki wystrzeliwanych pocisków i latających poduszkowców, a także o głosy z offu i różnorakie odgłosy otoczenia. W remiksie zmieniona została dynamika trip-hopowego szlagieru, dodano doń pogłosy, reverby, gitarowy efekt wah-wah, glitche i inne zniekształcenia. Tekst piosenki uruchamia dodatkowe znaczenia dla obrazu animacji. Fraza „chodź, dotknij mnie jakbym był zwyczajnym człowiekiem” miała zapewne skłonić widzów do refleksji na temat androidów, cyborgów i post-ludzi z mechanicznymi wszczepami, podobnie gra słów „personal responsibility” oraz „personal response of sanity”.
Tydzień później CD Projekt Red opublikował ponad czterominutowy film, w którym o współpracy przy projekcie polskiego studia opowiada Mike Pondsmith – projektant gier fabularnych (konwencjonalnych i wiedo), który stworzył m.in. Cyberpunk i Cyberpunk 2020. W materiale poza głosem Amerykanina słychać deszcz, szum miasta i ambientową muzykę, która od połowy materiału przeistacza się w podkład utrzymany w estetyce synthpopu i vaporwave’u. Ścieżka dźwiękowa melodycznie koresponduje z utworem Bullets, który był wykorzystany w poprzednim trailerze, co wzmaga poczucie spójności kampanii reklamowej, zwłaszcza że w materiale wykorzystano również wizualne przebitki z poprzedniej animacji promującej grę.
Kolejnym ogniwem marketingu Cyberpunka 2077 była pięcioletnia cisza, po której zaprezentowano trailer podczas Electronic Entertainment Expo – największych i najbardziej prestiżowych targów growych, które odbywają się w Los Angeles. Niespełna dwuminutowa animacja pokazana na E3 przyniosła przede wszystkim zmianę konwencji – zarówno graficznej, jak i audialnej. Świat Cyberpunka 2077 nabrał intensywnych barw i zbliżył się do klasyki gatunku, a wrażenie to spotęgowała zmiana gatunku muzyki na hipnotyzującą i psychodeliczną mieszankę breakbeatu z drum’n’bassem, kojarzącą się z rave’em. Poza muzyką warto zwrócić uwagę na jakościowy skok udźwiękowienia – bez trudu możemy wyłapać szum pędzącego metra, odgłosy przeładowywanej broni (a nie tylko wystrzały pocisków), ryk samochodowych silników, pisk palonych opon, kliknięcia wyrywanych przewodów, jęki i krzyki towarzyszące bójkom, bilardowy stukot, gwar miasta, mlaśnięcie wyrywanego implantu i last but not least niski, przeponowy głos narratora.
Dwa miesiące po targach E3 na YouTube’a trafia nagranie z 48 minutami rozgrywki[4]. Udźwiękowienie gameplay’u charakteryzuje duża szczegółowość i profesjonalna scena. Dźwięki kroków mieszają się z odgłosami kruszonych ścian i świstem karabinów przeszywających powietrze. Night City brzmi jak miasta w hollywoodzkich produkcjach. Słysząc plusk wody towarzyszący wyciąganiu ciała z wanny ma się wrażenie, jakby było się obok. Cały gameplay zaprezentowany został przede wszystkim pod kątem wysokiego poziomu immersji. W trakcie rozrywki słyszymy zarówno muzykę diegetyczną (hard rock grany w radiu), jak i niediegetyczne udźwiękowienie interfejsu. Zróżnicowanie muzyki w kampanii marketingowej może mieć na celu podkreślenie sandboxowego charakteru produkcji. W zwiastunie zaprezentowanym na kolejnej edycji E3 (2019 r.), w którym występuje Keanu Reeves, do marketingowej playlisty Cyberpunka 2077 dołączony został rap i post-hardcore przygotowany specjalnie na potrzeby gry[5].
W zeszłym roku firma CD Projekt RED nawiązała również współpracę z Grimes. Na ścieżce dźwiękowej gry znajdzie się m.in. industrialno-elekropopowy utwór 4ÆM[6], a jej premiera miała być sprzężona z premierą albumu Miss Anthropocene. Ze względu na warstwę tekstową piosenki można domniemywać, że w Cyberpunku 2077 pojawią się nawiązania do greckiej mitologii. Nawarstwienie muzycznych znaczeń idealnie wpisuje się w patchworkową estetykę cyberpunkowego settingu. Dźwiękowa „hauntologia” darkpopowej diwy w połączeniu z jej post-humanistycznymi zapędami artystycznymi wyznacza dalszy kierunek brzmienia oczekiwanego dziecka polskiego potentata gier wideo. Przesunięta premiera CP2077 jawi się jako odgłos kopnięć pochodzący z wnętrza androidalnego brzucha.

Przypisy
[1] https://youtu.be/cGmWwFpNIHg [Odczyt 29.06.2020]
[2] https://twitter.com/cyberpunkgame/status/951091371200466944 [Odczyt 29.06.2020]
[3] https://youtu.be/P99qJGrPNLs [Odczyt 29.06.2020]
[4] https://youtu.be/vjF9GgrY9c0 [Odczyt 29.06.2020]
[5] Utwór Chippin’ In — stworzony we współpracy z zespołem REFUSED
[6] https://youtu.be/mrZC1Jcv0dw [Odczyt 29.06.2020]