Witaj na moim osobistym blogu o kulturze mniej lub bardziej popularnej. Wolę życie na miarę literatury, niż egzystencję wartościowaną lajkami. Gry wideo jarają mnie już ponad trzy dekady. Więcej o mnie możesz dowiedzieć się po kliknięciu w czwartą pozycję z menu.

Czerwone
od jabłek


Atramentowe niebo kroi się i kruszy
tak jak podczas burzy, coś też kapie na mnie.
Oddycham dziwnym płynem, czuję... że się duszę.
Lepkie mam dłonie, a przecież nie kradłem.

Są też czerwone... zapewne od jabłek.
Każdy ma swój świat i karmi nim źrenice.
(Vulgare amici nomen, sed rara est fides)
Na ustach masz pszczołę, a ja widzę larwę.

To życie powinno być ostatnim życiem,
biorę więc w garść igłę, nici i nożyce.
Usprawnię to, co czuję i naostrzę zmysły.
Na koniec – wiadomo – zabić wszystkich z listy.



Kamil Szkup