Mamy po trzydzieści parę lat. Mamy po dwadzieścia (parę) lat, przed sobą cały świat, przed sobą cały życia szmat. Więc jestem rad z każdego poranka i wieczoru. Zacząłem od Paktofoniki i choćbym wypił trzy melisy i zapalił afgan kuchu, to i tak nie zasnę myśląc, co mnie dziś spotkało. Orzeszki cashew. Drogi Krzychu, droga Kasiu, drogą Kasię z drogi drogiej przypominasz. Nawet gdybym mógł, a nie gdybym był powiedział Ci od razu. Droga Aniu, drogi Mańku, skoro kosmos mamy za sobą, przejdę do dłuższego cytatu, do słów Roberta Makłowicza:
„[…] nie mamy po dwadzieścia parę lat, ale to nie jest kwestia wieku metrykalnego, co ogarniania nowych mediów i ogarniania tego, co się w ogóle dzieje, no gdybym Ci powiedział, że śledzę TikToka, to bym oczywiście skłamał, ale jeśli spytasz się mnie, czy śledzę YouTuba, to powiem, że tak. Umiarkowanie oczywiście, ale tak, no YouTube jest czymś takim jak życie. Jest mnóstwo złych rzeczy i mnóstwo dobrych rzeczy i tylko od nas zależy, tak samo jak w życiu, jak będziemy oddzielać te ziarna od plew. Telewizja, [a właściwie — KS] pogłoski o śmierci telewizji, całkowitej, są przesadzone w dalszym ciągu, no ale dzisiaj miałem w ręku badania, choćby National Geographic, robione nie dla gazety NG, tylko dla kanału internetowego NG i okazuje się, że motywacją do odkrywania, motywacją do poznawania świata, dla ludzi, chyba do trzydziestki, w każdym razie dla młodych ludzi, jest głównie internet. Trudno przejść do porządku dziennego nad tym, no a poza tym nawet z mojego punktu widzenia: jeśli główna rzecz, która mnie interesuje, to jest historia i jeśli mam ochotę obejrzeć sobie film dokumentalny o wojnie w Jugosławii na przykład, albo o wojnie w Korei, no to jak ja to mogę znaleźć w telewizji? No, to będzie za miesiąc w telewizji, we wtorek o 17:30, kiedy ja nie mogę, a w YouTube mam tego 1500, 2900.”1
Piszę i pytam. Czym jest eseistyka? Krzysztof Gonciarz pyta:
— A myślisz, że treść w internecie… że to jest tak, że jednak te dobre, wartościowe treści, dobre merytorycznie, wypłyną, czy jednak ta demokratyzacja… generalnie trudno jest znaleźć rzeczy wartościowe i w pełni prawdziwe. Chodzi mi o to, że telewizja daje pewną legitymizacje…2
— No ale jaką?3 — pyta Makłowicz.
Zapauzuję serię pytań. Ciąg dalszy tu, bo ja nie o tym, może wrócę w dygresji do tego ciągu. Nawiązując do pierwszej części pytania Krzysztofa, chcę wypowiedzieć się o konwergencji mediów, również w kontekście legitymizacji, od której zacznę, a tytuł tego eseju zaczerpnąłem z reddita.4
Wytłumaczę żart, bo dostałem dissa („Nie rozumiem ani słowa z tego, co napisałeś. Jesteś generatorem losowych słów?”5). Otóż, droga czytelniczko lub drogi czytelniku, może o to chodziło? Może sposób przekazu jest też częścią przekazu? Czy możliwe jest, żeby bełkot był szyfrem lub, nie wiem, oznaką rozkojarzenia lub zmęczenia lub nieskrępowanym myśleniem na głos? Żart będzie polegał na tym, że spojrzę na sztukę amerykańską przez krajowe okulary z czasów epoki.

Od Terminatora do Pulp Fiction
Terminator był rzemieślnikiem, który uczył się swojego fachu od mistrza mającego renomę, renomę pozwalającą na legitymizowanie terminatora. Terminator jest filmem o transhumanistycznym imaginarium, podróżowaniu w czasie i etyce — w kontekście konfliktu ludzi z maszynami, które chcą zmieść z planszy nasz gatunek.
Pulp Fiction to film zaczynający się od definicji groszowej (pulpowej) literatury. Przystępnej i taniej. Głównie niewymagającej. Na kiepskim papierze. Film z okazji 30-lecia oglądany jest obecnie na tzw. dużych ekranach, w kinach — w kulturze kinematografii. Czasem ważne jest miejsce konsumpcji, np. dlatego, że sposób naszego odbioru robi się… inny. Niecodziennie siedzimy z masą obcych ludzi, przy zgaszonym świetle. Kino jako medium ma swoje korzenie w seansach spirytualistycznych. Samo słowo „medium” w ustach naszych babć i dziadków miało jeszcze te ezoteryczne konotacje. Kto nie wywoływał duchów, niech pierwszy rzuci talerzem.
— It’s a chopper, baby.
— Whose chopper is this?
„It’s Zed’s” — odpowiada Fabienne. Moja bańka zna ciąg dalszy tego dialogu, ale za każdym razem, gdy wracam do Pulp Fiction (co 2-3 lata), to staram się myśleć o tym filmie, jakbym oglądał go pierwszy raz. Pokrak, grany w filmie przez Stephena Hibberta, to tajemniczy bohater, który pojawia się w scenie w piwnicy. Skończę tłumaczyć ten żart, żeby nie przeciągnąć, bo ludzie bywają zabiegani, rozkojarzeni, a to przecież list otwarty. Bestio z Tokio, masz mój miecz. „Pokrak” jest bohaterem, ale tylko w filmie Tarantino. Bring out the Gimp. Bestio, nie pytaj o Brzeską.

Czym jest konwergencja mediów i dlaczego to ważne?
Definicji jest wiele, więc zawęźmy obszar zainteresowań.

„W sensie technologicznym konwergencja mediów dotyczy integracji i interoperacyjności; połączenia sieci komputerowych, technologii informacyjnych i komunikacyjnych oraz cyfrowych form informacji, które są z natury adaptowalne, dostarczane za pośrednictwem «inteligentnych» platform, aplikacji i urządzeń. Procesy ułatwiające konwergencję mediów są kształtowane przez, a także kształtują, praktyki społeczne i wartości kulturowe; sposoby, w jakie produkujemy i konsumujemy media cyfrowe, aby komunikować naukę, politykę, sport itd. Tam, gdzie kiedyś ludzie mieli okazję zestawiać i filtrować informacje naukowe poprzez różne «tradycyjne» kanały komunikacji, teraz technologie cyfrowe odgrywają również ważną rolę. Z perspektywy końcowego użytkownika — tych, którzy konsumują i przyczyniają się — konwergencja mediów obejmuje technologie cyfrowe, które kodują i dekodują wiele strumieni (w tym przypadku) treści naukowych. Może to obejmować (powiązany i zagregowany) tekst, galerie konwencjonalnych obrazów, ruchome obrazy, cyfrowe symulacje, dźwięki, muzykę lub dowolną ich kombinację, na jednym lub większej liczbie urządzeń i platform wybranych przez końcowego użytkownika, takich jak telefon komórkowy lub osobisty asystent cyfrowy (PDA). A te media można dostosować i konsumować «automatycznie» za pośrednictwem kanałów, które odpowiadają profilowi użytkownika na wybranym przez niego urządzeniu (urządzeniach); zmień swój profil, a zmienisz układ treści do pobrania i/lub zmienisz kolejność zagregowanej treści, którą otrzymałeś. Ten tekst przedstawi część obecnego [2009] krajobrazu konwergencji mediów ze szczególnym uwzględnieniem tego, co oznacza ona dla komunikowania nauk. Został on opracowany z dwoma uwagami, które warto mieć na uwadze podczas studiowania tego, co następuje. Po pierwsze, wybór przykładów ilustruje zrealizowany potencjał niektórych mediów cyfrowych dla nauk, a także potencjał w procesie. Te wybory były koniecznie niewielkie i są tutaj opisane za pośrednictwem niekonwergentnych mediów, drukowanej książki.”6
Sądzę, że drukowana książka może być konwergentna, polecam pomyśleć np. o literaturze wykorzystującej kody QR. Wróćmy do konwergencji:
Po drugie, to, co następuje, jest próbą zmapowania tego, co jest szybko rozwijającym się krajobrazem, technologicznie, społecznie, ekonomicznie, politycznie, prawnie i kulturowo. Żaden wpis omawiający konwergencję mediów nie mógłby twierdzić, że jest odporny na przyszłość, ale mam nadzieję, że zapewniłem przydatne wprowadzenie dla tych, którzy po raz pierwszy podchodzą do tych kwestii. W duchu ery informacji zadaniem czytelnika jest wykorzystanie swoich umiejętności naukowych do poszukiwania dalszych przykładów konwergencji mediów w działaniu, być może stosując to, co następuje, do swojego naukowego wykształcenia (czy to artystycznego, humanistycznego, społecznego lub przyrodniczego) lub obszaru praktycznego zastosowania (jako praktykujący naukowiec, profesjonalista medialny, student komunikacji naukowej, zainteresowany obywatel itd.).7
Trochę niepotrzebnie ta zachowawczość, bo ton robi się gęsty, ale ważny jest kontekst, więc nie ciąłem cytatu. Akceleracja konwergencji utrudnia jej opisywanie i obserwowanie, skojarzenia z fizyką kwantową są adekwatne (opisywanie i obserwowanie wpływa na konwergencję). Konwergencja mediów jest nieprzewidywalnym kotłowaniem się medium X z medium Y, i żadne medium nie wychodzi z tej potyczki bez szwanku (popatrzcie na bookstagram, konwergencja zasysająca czytelników do myślenia bardziej o zasięgach, niż o treści książek), to ewolucja na sterydach. Tzw. wearables (urządzenia ubieralne), ezoteryka, chat GPT, prompty. Theory is a form of art. Macki konwergencji sięgają wszędzie. W świecie czytelniczym 100-lecie Der Zauberberg Tomasza Manna, czytałem zanim to było modne i przeczytam ponownie, bo chcę poczuć ten głos z 1924 roku.
Konwergencja mediów i emergencja narracji: Bestia z Tokio
Dwukrotnie obejrzałem rozmowę Bestii z Tokio z Tomaszem Działowym. Zastanawiałem się, które momenty będą uznane za najlepsze i trochę w tym grzebałem (zbyt długo). Chcę zastanowić się „jak”, „dlaczego”, „po co?” i last but not least „przez kogo” to wydarzenie będzie teraz medialnie przeinaczane, aż mi się język poplątał, gdy próbowałem to spisać. Napiszę, zupełnie bez zgrywy, że mam kolaps funkcji falowej jak analizuję to wszystko. Zwiastun walki:
Mam teraz trochę wolnego czasu, więc trawię sporo contentu i kątętu i mam egzystencjalne mdłości. Ponownie wgryzłem się w lektury o konwergencji mediów, wróciłem do samego początku opisów tego zjawiska, do rozkmin Henry’ego Jenkinsa i do polemik z Jenkinsem, w głąb króliczej nory i wychodzi na to, że: GIMPER JEST KONWERGENCJĄ POLSKIEGO YOUTUBA (elegancka inwektywa). Skoro YouTube typu commentary przeżuwa i wyrzyguje, to ten cemetery YouTube można cancelować poza YouTubową bańką, zupełnie innymi „mediami” lub „konwergencjami”. Nie polecam gatunku jakim jest commentary YouTube. Warto przemilczeć sprawę i zaufać, że nie warto tracić czasu na commentary.
Konwergencją radia i [tu wstaw WSZYSTKIE media] jest podcast, konwergencją wypożyczalni kaset VHS/DVD i [tu wstaw WSZYSTKIE media] jest VOD (a nie, jak czytamy w niektórych książkach, NETFLIX). Niestety wielu badaczy wstawia „internet” w kwadratowe nawiasy z poprzedniego zdania. Chodzi o to, że podcast to nie jest „połączenie” wyłącznie radia z internetem, a VOD to „połączenie” tychże wypożyczalni również z pozostałymi „mediami”. Konwergencja rządzi się innymi prawami niż „mieszanie czegoś z czymś”, zasysa i przekształca również stare media w nowym wydaniu (idąc tym tropem myślenia, internet również jest konwergencją; we need to go deeper). Jeśli wchodzimy dalej, to widzimy, że konwergencją TikToka z Instagramem są storki i szorty. Napisałem na Facebooku, że „nie lubię Facebooka, więc dalszą część tych przemyśleń… napiszę na blogu, bo jestem staroświecki i wolę pisać, czytać lub grać, niż oglądać”. Facebooka oglądam, bo trudno jest Facebooka „czytać”; nie to medium; ślizganie się wzrokiem po tekście, w towarzystwie wielu rozpraszaczy, to jest oglądanie, omiatanie wzrokiem, a nie „czytanie”, „czytanie” to dla mnie raczej bliskie czytanie, close reading. Akurat teraz, akurat na ten temat, bo czasem lubię oglądać (a czasem rzygam, gdy oglądam) i dlatego, że zadałem sobie jedno, zajebiście ważne pytanie, które brzmi:
CO ZROBIŁEM Z ODPOWIEDZIĄ NA PONIŻSZE PYTANIE?
Kilka razy odpowiedziałem sobie na to pytanie, więc teraz pomyślę, co zrobiłem z odpowiedzią, która brzmiała „lubię pisać.”
Co zrobiłem z tą wiedzą? Zacząłem więcej czytać, żeby lepiej pisać.
Ciasto do mięty
Dostałem wczoraj ciasto od mamy. Zwykle nie jadam słodyczy, więc mama użyła argumentu pt. „będziesz miał do kawy”. Mówię od razu, że piłem już dwie i że zaparzyłem miętę. Pytam się czy chce, ale mówi, że nie i dodaje „no to w takim razie nie do kawy, do mięty”. Myślę sobie, czemu nie, tylko poczekam, aż mięta ostygnie. Kim był terminator i o czym był Terminator i dlaczego o tym wspominam?
Kuba Żulczyk w podcaście u Krzysztofa Gonciarza opowiada na wstępie o jego szeroko pojętej narracji, opowiada o opowiadaniu:
Nie wiem, czy znasz takiego starego, japońskiego reżysera Ozu? […] To jest takie kino z lat 50., ale bardzo nowoczesne. Dlaczego o tym mówię? Bo tam jest scena, w jednym z tych filmów, chyba we Wczesnej wiośnie; jest taka scena, że akcja się dzieje w takim bardziej przemysłowym mieście i […] główna bohaterka cały film chodzi w maseczce. Wyobrażasz to sobie? Ona wchodzi do pomieszczenia, zdejmuje maseczkę, wychodzi, zakłada i tak dalej i oglądam to tak i mam takie: JA PIERDOLĘ, co to w ogóle jest, we współczesnych filmach jeszcze tego nie ma, nie ma jeszcze COVID-a [w filmach, irl lvl hard – KS], to dopiero przyjdzie, dopiero będzie ta fala. […] Przed nami jest cała fala kultury, która nam to opowie, to wszystko. Ona jeszcze trwa, ludzie muszą to przerobić.
Od wybuchających beczek do Bestii z Tokio i CODOHUYA©
Na pytanie „kim jest Krzysztof Gonciarz?” zwykle zaczynam odpowiadać od świetnej książki, którą napisał i której tytułu nie trzeba przywoływać w formule eseju, bo każdy wie lub widzi, że tytuł8 padł w nagłówku, a później, w zależności od tego, z kim rozmawiam, przechodzę do kolejnego medium, w którym go „widzę”. CODOHUYA© jest najnowszym formatem, ale o tym napiszę w kolejnym wpisie (będzie dalszą częścią eseju pt. Widzę, że grupa mocno żywa).
Proponuję obejrzeć dwa sezony (zamiast o nich czytać lub oglądać, co zauważyły tak zwane osoby trzecie).
Kim jest Pokrak?
Codzienna Grupa Muzyczna: https://www.cgm.pl/news/gimpson-zdissowal-krzysztofa-gonciarza-youtuber-nie-przebiera-w-slowach
Bestia z Tokio:
Lub tutaj:
Nie wiem kto to śpiewa, bo ta osoba nie jest podpisana. 🐲
Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi.
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę.
Ciąg dalszy nastąpi.
😈 😈 😈
- https://open.spotify.com/episode/7eiiJ8TW6P7DUUI4IIFdMA?si=aqg-j6ZFQPKHwbvORn8bwA [odczyt 2024-08-21] ↩︎
- Tamże. ↩︎
- Tamże. ↩︎
- Widzę, że grupa mocno żywa — na dole screen reditta, zapraszam do obejrzenia* ↩︎
- Od użytkownika z grupki, niejakiego Ezeriasza Pomrocznego. ↩︎
- https://www.researchgate.net/publication/46285112_Media_convergence [odczyt 2024-08-20, w kolejnym przypisie ten i kolejny fragment w anglojęzycznym oryginale] ↩︎
- „In a technological sense, media convergence is all about integration and interoperability; the coming together of computing networks, information and communication technologies, and digital forms of information that are inherently adaptable, delivered via ‘intelligent’ platforms, applications and devices. The processes that facilitate media convergence are shaped by, whilst also shaping, social practices and cultural values; the ways that we produce and consume digital media to communicate science, politics, sport, and so on. Where once people had opportunities to collate and filter scientific information via various ‘traditional’ communication channels, now digital technologies are also playing an important role. From an end user perspective—those consuming and contributing—media convergence involves digital technologies that encode and decode multiple streams of (in this case) science content. This can involve (linked and aggregated) text, (galleries of) still images, moving pictures, digital simulations, sounds, music, or any combination thereof, to one or more devices and platforms of the end user’s choosing, such as a mobile phone or personal digital assistant (PDA). And these media can be customized and consumed ‘automatically’ via feeds that match the users profile on the device(s) of their choice; change your profile and you re-arrange the content to be downloaded, and/or re-order the aggregated content that you have received. This entry will map some of the current (2009) landscape for media convergence with a particular focus on what it means for communicating the sciences. It has been produced with two notes of caution that are worth bearing in mind as you study what follows. First, the choice of examples illustrates the realized potential of some digital media for the sciences, but also the continuing potential. These selections have necessarily been small in number, and they are described here via a non-converged media, a printed book. Second, what follows is an attempt to map what is a rapidly developing landscape, technologically, socially, economically, politically, legally and culturally. No entry that discusses media convergence could ever claim to be future proof, but I hope to have provided a useful introduction for those approaching these issues for the first time. In the spirit of the information age it is for the reader to use their scholarly skills to seek out further examples of media convergence in action, perhaps applying what follows to their scholarly background (be that arts, humanities, social science, or the natural sciences), or area of practical application (as a practising scientist, media professional, student of science communication, interested citizen, and so on).” ↩︎
- K. Gonciarz, Wybuchające Beczki: Zrozumieć gry wideo, Kraków 2011. ↩︎
